Samochód, który nagle utknął podczas jazdy, może nie tylko przysporzyć właścicielowi wielu kłopotów, ale także stać się przyczyną wypadku, a nawet śmierci właściciela, jeśli zatrzymanie nastąpiło w niefortunnym miejscu.
Autostrada
Droga o bardzo dużym natężeniu ruchu, z wąskim krawężnikiem i słabą widocznością może być śmiertelną pułapką dla kierowcy. Zwykle takie zatrzymane samochody zbierają korek, ryzyko poważnego wypadku wzrasta.
W takiej sytuacji najważniejsze jest, aby ostrożnie, gdy samochód nadal porusza się bezwładnie, zjechać na pobocze. Nie trzeba próbować go uruchamiać — możliwe jest zablokowanie układu kierowniczego, a wtedy nie będzie można skręcić w bok.
Należy natychmiast włączyć alarm awaryjny. Podczas deszczu i mgły migające światła uchronią podróżnych przed kolizją.
Następnie kierowca powinien wyjąć kamizelkę odblaskową, założyć ją i dopiero wtedy udać się z powrotem poboczem, aby ustawić znak awaryjnego zatrzymania (na autostradzie — w odległości co najmniej 30 metrów od unieruchomionego pojazdu).
Należy wezwać lawetę. Jeśli miejsce, w którym udało się stanąć, jest względnie bezpieczne, można pozostać w samochodzie. Lepiej jednak złapać autostopowicza lub wezwać taksówkę i podjechać do najbliższej stacji benzynowej lub warsztatu samochodowego, gdzie można spokojnie poczekać na pomoc.
Podróżowanie przy słabej widoczności
Deszcz, śnieg, mgła lub noc stanowią dodatkowe zagrożenie dla kierowcy, który nie może ruszyć z miejsca. Samochód jest słabo widoczny na autostradzie, dlatego istnieje ryzyko poważnego wypadku.
W takiej sytuacji najlepiej ostrożnie zjechać na pobocze lub, gdy samochód się toczy, pojechać w najbezpieczniejsze możliwe miejsce. Podczas silnej ulewy należy włączyć hamulec awaryjny i pozostać w samochodzie do czasu, aż deszcz zelżeje. Zmniejsza to ryzyko potrącenia przez inny samochód. Zawsze należy wezwać pomoc, a gdy tylko będzie to bezpieczniejsze, wysiąść i postawić znak awaryjnego zatrzymania.
Na zakręcie drogi
Innym niekorzystnym czynnikiem jest to, że samochód utknął w niefortunnym miejscu o słabej widoczności — na zakręcie drogi.
W takim przypadku znak zatrzymania awaryjnego powinien być umieszczony jak najdalej w dół drogi, w odległości co najmniej 30 metrów od pojazdu. Pomoże to uniknąć wypadku. Poruszanie się po poboczu drogi należy wykonywać bardzo ostrożnie, stale obserwując ruch na drodze.
Na zjeździe z mostu lub wiaduktu
Najbardziej niebezpiecznym miejscem do niespodziewanego zatrzymania się jest zbocze mostu lub zjazd z wiaduktu. Obszary te są najgorzej widoczne z autostrady. Na zjeździe, zwłaszcza stromym, trudno jest hamować w deszczu lub śniegu.
Zimą takie miejsca najczęściej pokryte są cienką warstwą lodu, ponieważ woda spływa po nich powoli, a metalowe elementy wiaduktów powodują różnice temperatur.
W przypadku nieplanowanego postoju warto od razu wezwać lawetę, postawić znak jak najdalej i zostawić samochód. Nawet przy zachowaniu wszelkich środków ostrożności, ryzyko potrącenia pojazdu przez autostopowicza jest bardzo wysokie.
W tunelu
To właśnie w tunelach dochodzi do najgorszych wypadków. Jeśli pojazd zatrzyma się przed dotarciem do kieszeni awaryjnej, ryzyko wypadku dramatycznie wzrasta, szczególnie zimą i poza sezonem, kiedy na drodze tworzy się cienka warstwa lodu.
Podczas zatrzymywania się w tunelu najważniejsze jest, aby się nie denerwować, ponieważ przebywanie w ciemnej, zamkniętej przestrzeni często powoduje ataki paniki u kierowców. Po kilku wdechach i wydechach należy założyć kamizelkę odblaskową, włączyć światła awaryjne i ostrożnie cofnąć się pieszo ze znakiem w rękach. Należy umieścić go jak najdalej, nawet przy wjeździe do tunelu, jeśli jego długość jest niewielka.
Nie wracaj do samochodu, musisz podejść do najbliższej kieszeni awaryjnej i wezwać pomoc.
Głuchy teren
Zagrożeniem na drogach, gdzie nie ma cywilizacji, a autostopowicze przejeżdżają raz dziennie, nie jest ryzyko dodatkowego wypadku, ale możliwość zamarznięcia w zimie bez pomocy.
Jeśli samochód utknął w martwym punkcie, telefon nie łapie sieci, a autostopowiczów nie ma od dłuższego czasu, lepiej nie ryzykować i udać się pieszo poboczem do najbliższej osady lub stacji benzynowej. Zmniejsza to ryzyko zamarznięcia, ale zwiększa szansę na uzyskanie odpowiedniej pomocy. Samochód należy pozostawić na hamulcu awaryjnym.