Sprawność naszego samochodu uważamy za coś oczywistego. Czasy, gdy pod samochodem spędzaliśmy tyle samo godzin, co w kabinie, na szczęście już minęły. A kiedy po przekręceniu kluczyka w stacyjce nie słyszymy zwykłego buczenia uruchamianego silnika, zastanawiamy się: co się stało, akumulator padł, rozrusznik sam pobiera prąd, jak to sprawdzić? Jeśli wiesz na pewno, że akumulator jest prawie nowy i w pełni naładowany, to oczywiście jest powód, aby zgrzeszyć na rozruszniku.
Objawy awarii rozrusznika
Cóż, mamy dobry akumulator i dzień wcześniej naładowaliśmy go do pełna, jak sprawdzić, czy rozrusznik przejmuje kontrolę, po jakich znakach to określić? Najbardziej oczywisty objaw: jeśli podczas przekręcania kluczyka zapłonu światła zasilane z sieci pokładowej tracą jasność, a czasem gasną — jest to sygnał, że w systemie występuje zwis prądu, to znaczy rozrusznik pobiera dodatkową energię na siebie. Taka sytuacja może wystąpić nie tylko w zimnych porach roku i mówi o wadliwym rozruszniku. Jest to jednak tylko jeden zewnętrzny objaw, za pomocą którego możemy jedynie założyć awarię. Ale skąd to się bierze, dlaczego tak się dzieje?
Przyczyny zaniku prądu
Z reguły niedoświadczony kierowca, w obliczu trudności z uruchomieniem silnika, po krótkim zastanowieniu i próbach «magicznych» słów, aby doprowadzić wszystko do stanu «jak było», udaje się do najbliższego serwisu samochodowego, gdzie kompetentny specjalista natychmiast stawia diagnozę: rozrusznik przejmuje kontrolę. Świetnie! Teraz już dokładnie wiemy, o co chodzi, ale najważniejsze pytanie brzmi: dlaczego tak się zachowuje? W rzeczywistości przyczyn takiego zachowania może być wiele, zazwyczaj są one następujące:
- niewystarczający kontakt między wiązką przewodów a zapłonem;
- Niewystarczająca rezystancja (może być spowodowana zwarciem do masy) lub zbyt wysoka rezystancja wału korbowego z powodu nieprawidłowego doboru oleju lub tulei;
- zużycie tulei, zwarcie do obudowy, zakleszczenie ruchomych części;
- niewystarczające smarowanie przekładni.
Nawet całkowicie sprawny rozrusznik będzie wykonywał swoją pracę ze zwiększonym nakładem energii, jeśli na jego drodze pojawi się jakakolwiek przeszkoda. Znajomość mechanizmów i zasad działania układu zapłonowego zawsze podpowie, jak rozumieć to, że rozrusznik bierze na siebie dodatkowe, więc nie należy zaniedbywać teorii, przynajmniej powierzchownie.
Co zrobić, jeśli rozrusznik przejmuje kontrolę
Aby zacząć coś robić (nie dotyczy to wyjazdu do serwisu samochodowego), trzeba nie tylko wymienić możliwe przyczyny usterki, wiemy już, że rozrusznik przejmuje kontrolę; jak to naprawić — to jest główne zadanie. Aby to zrobić, należy zdemontować konkretną przyczynę, dokładnie badając wszystkie elementy rozrusznika.
Tak naprawdę w większości przypadków wystarczy banalne czyszczenie styków wzdłuż całego łańcucha, zaczynając od zacisków akumulatora, a kończąc w zasadzie na samym rozruszniku. Sprawdzone, wyczyszczone, ale problem nie zniknął, więc szukamy głębiej. Należy pamiętać, że sam rozrusznik może mieć zatkane styki (na zwijaczu lub na zespole szczotek), co również może powodować usterkę.
Korzystanie z woltomierza
Jeśli akumulator jest w normie, zaczynamy sprawdzać rozrusznik, jeszcze nie demontując go z samochodu, do tego potrzebujemy woltomierza.
Podłącz czerwony przewód woltomierza do dodatniego bieguna akumulatora (ten przewód przechodzi do dużej śruby przekaźnika rozrusznika), czarny (jest to styk ujemny) jest dociskany do masy (możliwe jest dociśnięcie go do ciała). Jeśli wyświetlacz urządzenia pomiarowego pokazuje liczby, nieznacznie odbiegające od 12 woltów, a rozrusznik charakterystycznie klika, wszystko jest w porządku z akumulatorem; jeśli liczby są mniejsze niż 10 woltów, przyczyny należy szukać w zapłonie.
Niech prąd bezpośrednio
Do tej operacji potrzebujemy długiego śrubokręta (ale uchwyt musi być gumowany). Odłączamy od zwijacza przewód idący do stacyjki, «zwierając» zacisk plusowy śrubokrętem z przekaźnikiem. Co wskazuje ten test? Jeśli silnik odpali, to mówi nam, że usterka jest albo w samym przekaźniku, albo w stacyjce. W przeciwnym wypadku (samochód nie odpalił) będziemy musieli zdemontować rozrusznik i zająć się konkretnie nim.
Sprawdzanie przekaźnika
Przed sprawdzeniem należy oczyścić całe urządzenie z kurzu, brudu i plam oleju. Zdemontowany rozrusznik jest podłączony do akumulatora: styk plusowy — do zacisku przekaźnika, a styk minusowy — do korpusu. Jeśli rozrusznik kliknął, a jego koła zębate weszły w ruch, oznacza to, że nasz przekaźnik jest dobry, w przeciwnym razie lepiej wymienić przekaźnik na nowy, jest dość tani. Należy tylko pamiętać, aby kupić taki sam, ze starym lepiej udać się do sklepu.
Sprawdzanie rozrusznika
Jednak to, że rozrusznik nie rusza, nie zawsze oznacza, że sprawa tkwi w przekaźniku, a po jego sprawdzeniu należy sprawdzić głębiej. W miejscu, z którego został wyjęty przekaźnik, nadal znajduje się zacisk, do którego podłączamy krokodylka plusowego od akumulatora, minusowy dociskamy do korpusu. Czy przekładnia się ruszyła? Czyli przyczyna nadal tkwi w przekaźniku, jeśli tak się nie stało, to prawdopodobnie przyczyna tkwi w zworze. Zwora nie psuje się tak po prostu, oznacza to, że trzeba sprawdzić uzwojenie pod kątem zwarć. W tym celu potrzebujemy testera, którym sprawdzimy napięcie pomiędzy obudową wirnika a uzwojeniem. Jeśli wartości na testerze są mniejsze niż 1 milion omów, należy wymienić twornik.
WAŻNE. Jeśli kilka elementów rozrusznika uległo uszkodzeniu, lepiej jest kupić nowy, ponieważ próba przywrócenia go do stanu pierwotnego poprzez fragmentaryczną wymianę może skutkować większymi wydatkami niż zakup nowej jednostki.
Zgodnie z doświadczeniem wielu właścicieli samochodów, którzy próbowali samodzielnie naprawić układ zapłonowy, nie ma wielu sposobów na określenie, co przejmuje rozrusznik, ważniejsze jest, aby nie grzebać w problemie, ale samemu wyjaśnić, czy potrzebujemy pomocy profesjonalistów i o ile bardziej przydatne i opłacalne będzie samodzielne poradzenie sobie z problemem.
I jeszcze raz, jeśli wymieniamy części rozrusznika, nie bierzmy analogów, jeśli nie chcemy powtórzyć problemów, wymienione elementy muszą w pełni odpowiadać tym, które uległy awarii.