5 imponujących korków, w których ludzie stali przez kilka dni

Stojąc w korku, szkoda marnować czas i energię. Jednak nawet największy korek, który trwa godzinami, nie może się równać z rekordami, które zostały zarejestrowane na całym świecie.

W Bethel w sierpniu 1969 r.

Przyczyną korka na nowojorskich przedmieściach Bethel był trwający 3 dni festiwal rockowy. Od 15 do 18 sierpnia nie sposób było dostać się do tego małego miasteczka. Przyjechało tam pół miliona miłośników muzyki z całego kraju. Korek ciągnął się przez 70 kilometrów.

Sytuację pogarszał fakt, że wielu kierowców porzuciło swoje samochody i dotarło na miejsce koncertu pieszo. Zarówno goście festiwalu, jak i muzycy utknęli w tym korku i musieli przejść kilka kilometrów do sceny. Bogaci korzystali z helikopterów.

W Pekinie, sierpień 2010 (na autostradzie G110 Pekin-Tybet).

Chiny zamieszkuje około 1 miliarda ludzi. W sierpniu 2010 r. kilka milionów Chińczyków stłoczyło się na autostradzie Pekin-Tybet, tworząc korek o długości 260 kilometrów.

Autostrada jest najważniejszą arterią handlową w Państwie Środka. Przyczyną korków były roboty drogowe. Przez kilka dni samochody przejeżdżały tędy z prędkością 1 km dziennie.

Przedsiębiorczy mieszkańcy sprzedawali kierowcom wodę i jedzenie po zawyżonych cenach, podczas gdy inni okradali przechodniów. Korek był strzeżony przez 400 policjantów. Istniał on przez 9 dni.

W Teksasie w przeddzień huraganu Rita w 2005 roku.

Teksas słynie z huraganów i tornad. W 2005 roku spodziewano się prawdziwie gigantycznego huraganu, zagrażającego mieszkańcom stanu. Nadano mu nawet imię Rita.

Ludzie postanowili nie czekać na nadejście kataklizmu, wsiedli do samochodów i próbowali wyjechać. 160-kilometrowy korek utworzył się na największej autostradzie. Samochody stały w nim przez dwa dni.

Dopiero interwencja władz, które rozpoczęły masową, odpowiednio zaplanowaną ewakuację, pomogła rozwiązać sytuację.

W Chicago w lutym 2011 r.

Luty 2011 roku w Chicago (Illinois) był zimny i śnieżny. W pewnym momencie spadło ponad pół metra śniegu w ciągu 24 godzin.

Nie tylko wiejskie drogi były pokryte śniegiem, ale także autostrady federalne. Jedną z nich była Lakeshore Drive.

Zakleszczone samochody były spiętrzone aż po przednie szyby. Nie można było się ruszyć. Ludzie siedzieli w swoich samochodach przez ponad 12 godzin,

W Sao Paulo w czerwcu 2009 r.

W São Paulo, dużym mieście w Brazylii, korki nie są niczym zaskakującym. Każdego dnia połowa miasta jest sparaliżowana przez korki.

W czerwcu 2009 roku miał miejsce korek, ogromny nawet jak na standardy tego turystycznego miasta. Ciągnął się przez prawie 300 kilometrów. To był upalny dzień. Dobrze, że Brazylijczycy przyzwyczaili się do tego zjawiska i obyło się bez ofiar i utrudnień.

Ludzie spali, jedli, a nawet golili się w swoich samochodach. Korek negatywnie wpłynął tylko na biznes: usługi dostawcze w São Paolo są drogie. Tego dnia stracili znaczną ilość pieniędzy.

Zdarzały się mniejsze korki, na przykład między Moskwą a Sankt Petersburgiem, w 2012 roku korek ciągnął się przez 200 kilometrów. A w Houston w 2005 roku odnotowano korek o długości 159 kilometrów. Również w Europie zdarzały się duże korki — w 1980 r. na autostradzie Lyon-Paryż powstał korek o długości 175 km. Stojąc w swoim mieście w korku trwającym «tylko» 2-3 godziny, można pocieszyć się myślą, że gorsze rzeczy mogą się zdarzyć.